Są w kompletowaniu wyprawki 3 rzeczy, którym przyszli rodzice powinni poświęcić szczególną uwagę. To wózek, fotelik samochodowy i materac, o którym mam dziś Wam zamiar napisać. Post o wyborze materaca pojawił się już na blogu przy okazji kompletowania wyprawki dla Karoliny, ale myślę, że wymaga on aktualizacji, tym bardziej, że teraz moje wymagania nieco się zmieniły, a i wiedzę na ten temat mam już całkiem inną.

Wybór materaca to nie lada wyzwanie szczególnie dla początkujących rodziców. Przy kolejnych dzieciach już jest łatwiej, bo albo dostają materac w spadku albo wiemy już co nam się sprawdziło bądź też nie. Tak właśnie było w naszym wypadku. Pamiętam, że gdy wybieraliśmy materac dla Karolci to tak naprawdę nie wiedziałam czym mam się kierować. Dopiero jak zaczęłam szukać informacji na ten temat to trochę mnie olśnilo, ale też nie do końca. W końcu zdecydowaliśmy się na materac gryka-pianka-kokos. Na tamtą chwilę wydawał mi się on najlepszy, ale drugi raz bym się na niego nie zdecydowała. Uważam, że kokos jest zdecydowanie za twardy, a ta gryka też nie najlepiej się później układa. Może przez to Karolinka nie bardzo lubiła spać w łóżeczku? Sama nie wiem. Wokół tego rodzaju materaców pojawia się wiele kontrowersji, niektórzy twierdzą, że zalegają w nich robaki, jednak ja uważam, że w dobrze przechowywanym materacu, który nie jest zalany, wietrzony, a pokrowiec jest prany co jakiś czas nie ma szans, aby stało się z nim coś złego. Zaletami tego materaca jest na pewno to, że jest on antyalergiczny i ma dobrą wentylację.

Z pewnością jesteście ciekawi jaki materac wybraliśmy dla Mikołaja. Zdecydowaliśmy się na dwa, jeden do łóżeczka w domu, drugi do łóżeczka turystycznego, z którego korzystamy co jakiś czas. Do domu wybraliśmy materac lateksowy firmy Rucken, a do łóżeczka turystycznego zwykły piankowy z Ikei. Ten drugi będzie używany sporadycznie, stąd taki wybór.

Rucken produkuje materace premium dla dzieci. Macie do wyboru trzy modele: Stabil – z lateksem, Aseptic – z pianką antybakteryjną i Natura – z warstwą z włókien kokosowych. My wybraliśmy właśnie model Stabil. Nie byłam nigdy wcześniej przekonana do materacy lateksowych, z tego względu, że nie przepuszczają one powietrza, a dziecko może się pocić. Ale materac Stabil jest całkiem inny. Zobaczcie dlaczego. Przede wszystkim posiada on system wentylacji AirPro, czyli połączone kanaliki wentylacyjne góra dół z kanalikami poziomymi i siateczką napowietrzającą z boku pokrowca. Sprawia to, że dziecko nie ma możliwości przegrzania się, a materac oddycha. Przestrzeń pod lateksem nie jest zamknięta, a to bardzo ważne.

Poniżej macie krótki filmik, który zobrazuje Wam to o czym napisałam. Materac nie jest cały wykonany z lateksu, a jedynie ma pośrodku „wkładkę”. Dookoła ma bardzo wysoką masę pianki, a dzięki temu, że jest jej dużo nie odkształci się i jest stabilna, a to bardzo ważne, gdy maluch zacznie wstawać w łóżeczku.

Przy wyborze materaca warto też zwrócić szczególną uwagę na pokrowiec i sposób jego odpinania. Nie ukrywajmy, zdarza się, że maluch zaleje materac i wtedy musimy wyprać pokrowiec. Przydatny jest wtedy zamek 360, dzięki któremu możemy wyprać jedną część pokrowca, a materac przełożyć na drugą stronę i dziecko nadal może na nim spać. Jak dla mnie to ogromna zaleta. Dodatkowo pokrowiec uszyty jest z nitką srebra, co sprawia, że ma właściwości antybakteryjne.

A Wy jakie macie materace dla swoich dzieci?

Autor: Katarzyna Kaca
http://bedemamusia.blogspot.com